Co najbardziej cenicie w mężczyznach?

Kuba

Heh... Dawno nie było żadnego tematu, dlatego zakładam. Oczywiście to pytanie do Pań. Mam z tym problem, bo zauważam, że u wielu (to nie żadnew uogólnienie) dziewcząt, kobiet panuje olbrzymia niekonsekwencja w tym względzie. Często ja sam mam obiekcje, jak mam się zachować w strosunku chocby do swojej koleżanki. Panie jak sie zdaje często wymagają od facetów cech, które w zestawieniu ze sobą są praktycznie nie do pogodzenia (typu ma byc twardzielem, a jednocześnie płakać na melodramacie, ma zmywać, prać, haftować, a jednocześnie być szarmanckim). Czy to nie za dużo? Nie wiem, ale wydaje mi się, że cała ta nowoczesność i kapitalizm zabiły coś i w kobietach i w mężczcynach. Kobiety się pogubiły w związku z modą na feminizm; nie mogą się pogodzić z jednoczesną utratą swoich kobiecych przywilejów, faceci z kolei się rozleniwili i już nie mają ochoty zdobywać kobiety, adorować, zabiegać o jej względy z tych samych powodów. Dodam tylko, że faceci też sa niekonsekwentni w swoich wymaganiach. Chcą widzieć w kobiecie istotę delikatną, czułą i bezbronną, a jednocześnie marzą żeby to ona ich utrzymywała i niańczyła. W związku z przytoczonymi wyżej przemyśleniami wyłania się obraz związku między kobietą a mężczyzną jako swoistego pola walki o idealnie równy podział praw i obowiązków. A przecież miłość nie może się opierać na kalkulacji (tak ja myślę). Więc może idealnym rozwiązaniem będzie żeby każda ze stron sobie trochę odpuściła. Niech kobiety staną się bardziej kobiece i pozwolą żeby ich partner mógł poczuć się jak prawdziwy facet. A męzczyźni stali się bardziej odpowiedzialni? Tak ja to widzę przynajmniej. Ale genaralnie czekam aż Panie się wypowiedzą...

Wiewiura

Dla mnie w związku najważniejsze jest PARTNERSTWO. Co się wiąże z tym że ogólnie role nie muszą być z góry przypisane. Czasem facet też może się zabrać za gotowanie np. jeśli coś mu lepiej wychodzi (... u mnie jest tak, że mój partner zajmuje się .... smażeniem ryb, bo mi to nie zawsze wychodzi hi hi).
Partnerstwo ma polegać na wzajemnym wspieraniu się i pokonywaniu trudności życiowych. Związek to sztuka kompromisów a nie pokazywaniu kto ma rację czy kto ma "władzę" w domu.
No i najważniejsze. Mężczyzna musi być dla mnie oparciem i dawać poczucie bezpieczeństwa. Nawet jeśli są chwilowe problemy (jakiekolwiek, począwszy od finansowych) wiem, że razem je pokonamy - bo wspieramy się nawzajem. W wielu związkach się psuje wtedy, kiedy wystąpią problemy finansowe (np. gdy facet straci pracę).
No i jeszcze powinien o mnie dbać i okazywać uczucia ( nie cierpię rutyny w związku).
To by było na tyle. Aha i jeszcze powinien być tolerancyjny wobec moich poglądów, nawet jeśli się z nimi nie zgadza.

rusinek · Wysłany: Pią 11:25, 02 Mar 2012 Temat postu:

ze sa opiekunczy i zadbani Wesoly